Przygotowania
Komentarze: 1
Wakacje zapowiadały się wspaniale. Wraz z rodzicami miałem wyjechać do Hiszpanii, do Madrytu na całe cztery tygodnie. Kiedy dowiedziałem się o wyjeździe zacząłem uczyć się hiszpańskiego. W Internecie szukałem różnych stron, ale samotne uczenie się wcale nie było takie łatwe. Namówiłem rodziców by dali mi pieniądze na korepetycje z języka hiszpańskiego, a oni nawet ucieszyli się, że poznam innym język. Na korepetycje chodziłem codziennie po zajęciach szkolnych.. języka hiszpańskiego uczyła mnie miła, ale dość wymagająca pani. Często zadawała mi trudne prac domowe, które z chęcią odrabiałem. Przyswajanie hiszpańskiego przychodziło im z niezwykłą łatwością. Nawet moja nauczycielka dziwiła się z tego powodu. Po dwóch miesiącach orzekła, że już nie są mi potrzebne korepetycje. Zapewniła mnie, ze będę potrafił się porozumieć w języku hiszpańskim, a dalszą naukę mogę kontynuować w domu. Ucieszyłem się, bo wyjazd do Madrytu był tuż, tuż. Walizki były spakowane.
Dodaj komentarz